The memories drawn...

'THE MEMORIES DRAWN' AKA 'LOTS OF BURNING KETCHUP AND FAILED TAKE ON PERSPECTIVE'

When I was a child I used to spend all days with my best friend. This picture is a kind of tribute to our past. Yesterday I've visited him and when I came back home I started to recall old memories...

When we were about 6 we would often play with plastic animals- I guess I still have some of them But our favourite activity was to sit in his grandparents' garden (they live next to me) and pretend we're animals. Sometimes we were dragons, sometimes we were lions, shapeshifters or anything, but what I remember the most is him as a black leopard with robotic eye and paw, and me as a cheetah with heart-shaped spots (holy crap, I thought it was a GREAT idea back then!). We'd been pretending that a volcano'd erupted and we had to save ourselves, so we'd climbed a tree and pretended to jump on a cliff from it

I decided to draw this scene. It's a really quick picture, it took me no more than 1,5h. That's how I'd seen everything back then (apart from the cheetah spots- they were all heart-shaped, but I decided it would be too crappy to draw it ). Oh, and don't bother telling me that the characters are tottally OFF. I know, okay?

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

"WSPOMNIENIA RYSOWANE" ALIAS "W CHU* PŁONĄCEGO KECZUPU I NIEUDANE ĆWICZENIE PERSPEKTYWY"

Jako dziecko spędzałam całe dnie z moim najlepszym przyjacielem. Ten obrazek to coś jakby pochwała dla naszej przeszłości. Wczoraj go odwiedziłam i kiedy wróciłam do domu, zaczęłam sobie wspominać...

Kiedy mieliśmy około sześciu lat, często bawiliśmy się plastikowymi zwierzątkami- zapewne wciąż mam część z nich Ale naszym ulubionym zajęciem było siedzenie w ogrodzie jego dziadków (to moi sąsiedzi z bliźniaka) i udawanie zwierząt. Czasem byliśmy smokami, czasem lwami, zmiennokształtnymi albo czymkolwiek, ale najbardziej zapamiętałam jego jako czarną panterę z mechanicznym okiem i łapą oraz siebie jako geparda z plamkami w kształcie serc (cholera, wtedy uważałam to za ŚWIETNY pomysł!). Udawaliśmy, że wybuchł wulkan i musieliśmy się ratować, więc wdrapywaliśmy się na drzewo i udawaliśmy, że z niego przeskakujemy na skałę

Postanowiłam tę scenę narysować. To szybki obrazek, nie siedziałam nad nim dłużej niż półtorej godziny. Tak właśnie wtedy to widziałam (za wyjątkiem gepardzicy- dawniej wszystkie jej plamki miały kształt serc, ale stwierdziłam że to zbyt beznadziejne by to rysować ). Nie musicie mnie uświadamiać, że postaci wyglądają po prostu ŹLE. Wiem Gepardzica ma za długie ciało i za gruby ogon, zapewne większa głowa też by nie zaszkodziła. A panterze spieprzyłam doszczętnie dół ciała, na szkicu jakoś lepiej wyglądał... Jej łapa też mogłaby być ładniejsza |D

WATERMARK because I don't want my memories to be stolen

Characters, idea, picture and everything in general- copyrighted to little ~blackunia and her best friend, ~SilentPainter